Świat faraonów w salonie

Motywy egipskie – one w ostatnich miesiącach dość często pojawiają się w ofercie producentów pracujących nad zdobnictwem mieszkań. Co ciekawe, naklejki na ścianę tolerują tego typu kształty i wzory. Nie jest jednak łatwo tego typu motywy dobrze wykorzystać. Jeśli chcemy by się one prezentowały modnie i dobrze, to musimy zadbać, by pozostałe części wyposażenia wnętrz dokładnie pasowały do samych naklejek.Co najczęściej przedstawiają naklejki na ścianę o charakterze starożytnego Egiptu? To portery wielkich faraonów, piramidy i legendarny Sfinks. Takie naklejki na ścianę prezentują się niezwykle okazale, na pewno mogą uświetnić nasze wnętrza. Udało się nam znaleźć w sieci kilka fotografii prezentujących możliwości, jakie dają owe motywy egipskie. Z nowoczesnymi meblami i zdobnikami egipskimi może to dać zaskakujące efekty. Najważniejsze, by same ściany nie było białe – nijak to pasuje do piasków Sahary. Jeśli jednak dobierzemy odpowiednio barwy… to mucha nie siada. Kiedy pytamy o świat wielkich faraonów w salonie, to możemy odpowiedzieć sobie sami: dlaczego by nie. Ale jak to bywa z tego typu asortymentem, na takie naklejki na ścianę musimy mieć po prostu pomysł. Byle gdzie i przy byle okazji na ścianie takich rzeczy wieszać nam nie wolno. Wszystko musi być przemyślane dobrane z pozostałymi elementami wnętrza. Jeśli ta sprawa pokpimy, to na pewno zamiast urokliwego pomieszczenia stworzymy architektoniczno-aranżacyjny bubel, którego przyjdzie się nam wstydzić.Niestety większość naklejek zostawia ślady na ścinanie. Toteż jeśli nakleimy owe naklejki na ścianę i dojdziemy do wniosku, że się nam to nie podoba, to po demontażu możemy mieć plamy na ścianach. To będzie nas zmuszało do długotrwałego remontu. Po co sobie robić takie kłopoty? Lepiej jest kupić takie naklejki na ścianę, które będą nam pasowały do wnętrza. Nie szukajmy eksperymentów na siłę, niekiedy w tej materii najprostsze pomysły są najpiękniejsze.