Czytajmy umowy

Zakup jakiejkolwiek nieruchomości to nie przelewki. Trzeba się do tego typu inwestycji dobrzeprzygotować. Warto wręcz zatrudnić prawnika, by ten przygotował wszystko, co niezbędne bynie wpaść w jakieś tarapaty. Warto przejrzeć wszystkie akty notarialne, by się przypadkiem wpóźniejszym czasie się okazało, że kupowany dom ma lokatorów, jakich nie będzie można sięłatwo pozbyć albo że stoi na działce należącej do innej osoby. Zdarzało się też, że sprzedawaneobiekty są mieniem przesiedleńczym i wtedy można stracić cały majątek. Dlatego zawsze w takichprzypadkach zalecana jest wielka ostrożność.Ważnym elementem są też różnego rodzaju umowy. Te podpisywane z developerem najczęściejsą bardzo obszerne. Oczywiście staramy się z tymi umowami zapoznać, ale niektóre paragrafy sątak sformułowane, że wyglądają na nieszczególnie istotne. Ale jak to zawsze bywa – diabeł tkwiw szczegółach. Po podpisaniu umowy może się okazać, że developer może dowolnie podwyższaćcenę kupowanej przez nas nieruchomości, bo akurat wzrósł VAT, bo uzna że materiały budowlanepodrożały, że się zmienił kurs franka szwajcarskiego i milion innych powodów, które mogą naszrujnować i wpuścić w niezłą kabałę.Nie można bagatelizować żadnych umów, zwłaszcza gdy chodzi o tak duże koszta jakie wiążą sięz zakupem nieruchomości. W Warszawie znajdziemy nawet kilka wyspecjalizowanych firm, którepodejmują się sprawdzenia całej dokumentach, a nawet negocjacji warunków z developerami.Powinniśmy poznać takie firmy i mieć je w obwodzie. Wbrew opinii ich usługi nie są aż tak bardzodrogie, za to gwarantują pełne bezpieczeństwo podczas tak ważnych transakcji. Takie firmy możnaznaleźć za pośrednictwem internetu lub w branżowych książkach telefonicznych. Zapewne setkioszukanych osób może dziś przyznać, że konsultacji nigdy za wiele, szczególnie, jeśli dzięki nimmożemy uniknąć oszustwa. Bez względu na formę nieruchomości, do, mieszkanie, biuro, garaż –trzeba zadbać o solidną umowę.