Rolnicze dopłaty

Kiedy weszliśmy do Unii, spora część wsi była sceptycznie nastawiona do tej kwestii. Uważali oni bowiem, że nic pożytecznego nie mogą dostać od Unii, a nawet wręcz przeciwnie. Wiedzieli bowiem, że Unia wprowadzi nowe nakazy prowadzenia gospodarstwa, które w przypadku niespełnienia nie pozwolą na sprzedaż produktów gospodarstwa. Jednak oprócz nakazów, które po części są konieczne ale niekiedy i głupie, rolnicy mogą starać się właśnie o dopłaty. Dopłaty te w początkowych stadiach wstąpienia do Unii mogły być przeznaczone na przystosowanie wsi do nowych obowiązków, a w późniejszych etapach, do jej unowocześnienia. Dzisiaj po tylu latach wstąpienia do Unii, możemy zdecydowanie stwierdzić, że dała ona szansę rozwoju wsi.Składając wnioski o dopłaty z Unii Europejskiej nie zdajemy sobie sprawy ile czeka nas tak zwanej papierkowej roboty. Z drugiej strony każdy z nas orientuje się mniej więcej ile papierów czeka na nas przy zakładaniu działalności gospodarczej, więc nie powinna nas dziwić taka sama ilość przy nowych możliwościach zdobycia pieniędzy. Inna sprawa, że musimy się również nabiegać od urzędu do urzędu, od budynku do budynku, a później użerać się z nie zawsze miłymi paniami w okienku aby uzyskać jakiekolwiek informacje. Jeszcze kilka lat temu dodatkowo denerwującym aspektem wędrówki po urzędach i wypełnianiu papierów, był fakt, że nie wszyscy urzędnicy znali formalności które powinny być spełnione przy staraniu się o dopłaty. Na szczęście, obecnie sprawa wygląda o wiele lepiej, chociaż ilość papierów do wypełnienia nieznacznie się zmniejszyła.