Agenci nieruchomości – trzeba uważać

Jeszcze kilkanaście lat temu, w czasach kiedy formowały się pierwsze biura nieruchomości możnabyło mówić o rewolucji na rynku. Dziś jednak biura nieruchomości często budzą swego rodzajuniesmak. To bowiem instytucje, jakie nierzadko niczego ciekawego nie oferują jeśli chodzi o usługi,jedynie pośredniczą na linii sprzedawca-nabywca i biorą za to kolosalne prowizje. Najczęściej niezdajemy sobie nawet sprawy z tego, ile przychodzi nam zapłacić za usługi agenta nieruchomości,który za okazanie mieszkania niekiedy kasuje kilka tysięcy złotych. Podczas sprzedaży zazwyczajbiuro nieruchomości bierze aż 3% wartości sprzedawanego lokalu, co daje bardzo dużą kwotę –najczęściej koszta przychodzi pokrywać samemu nabywcy, któremu sprzedawca kwotę obsługiprzez agenta po prostu dolicza do ceny.Do tego wszystkiego panuje dziś opinia, że agenci nieruchomości często oszukują nie mówić okosztach związanych z umową, te z kolei są tak skomplikowanie konstruowane, że w pierwszejchwili trudno jest się połapać w zasadach i kwestiach płatności. Kiedy szydło wychodzi z workanierzadko jest już za późno by móc się wykpić od owych płatności, co naraża wszystkich napoważne straty – wszystkich, tylko nie agenta nieruchomości. Nie dziwne, że coraz większailość osób związanych z rynkiem mieszkaniowym jak ognia unika ie agentów nieruchomościi ich biur. Łatwo tę niechęć zauważyć. Niemalże połowa ogłoszeń dotyczących ofertysprzedażowej mieszkania kończy się tekstem „Agentom nieruchomości dziękuję, proszę, by sięnie kontaktowali”. To wyraźnie dowodzi wielkiej nieufności, jaka obdarzamy agentów i biuranieruchomości.Co ciekaw, nie tylko rynek sprzedażowy jest już dominowany przez agentów. W grę wchodzi takżewynajem lokali. Tutaj zazwyczaj za samo pośrednictwo przychodzi klientowi płacić do kasy biuraśrednio 1000 złotych. To suma niemała, nie można więc dziwić się temu, że i tutaj agenci nie sąmile widziani.