Szanujemy swoją prywatność

Szanujemy swoją prywatność. Ciężko pracujemy na wszystko, co mamy w życiu. Wielu z naspracuje by spłacić kredyty mieszkaniowe z ratami rozwleczonymi na trzydzieści lat. Nie jest łatwo.Stąd też stajemy się nieco bardziej egoistyczni niż w poprzednim stuleciu, kiedy to za czasówsocjalizmu staraliśmy się być solidarni z innymi gnębionymi. Oczywiście byli i donosiciele, którzydziś są politykami i stanowią polskie prawo, ale to zupełnie inny temat wymagający szerszegoomówienia. Dziś natomiast po powrocie z pracy chcemy maksymalnie wiele odpoczywać i zrzucićz siebie wszystkie stresy i problemy.Samo posiadanie mieszkania – swojego – ma tutaj kolosalne znaczenie. Jak się jednak okazuje,prywatność w dużej mierze zależy od tego, gdzie mieszkamy. Przecież zakup nieruchomości narynku wtórnym nierzadko wiąże się z zakupem mieszkania w starym blokowisku w otoczeniustarszych ludzi. A ci – jak to starsi ludzie – są wścibscy. Niekiedy nawet zaglądają do toreb, kiedywracamy z zakupów by wiedzieć, gdzie i co kupujemy. To przerażająca wizja sąsiadów, niestetynierzadko spotkana w tym naszym polskim piekiełku.Zupełnie inaczej ma się sytuacja, kiedy jesteśmy posiadaczami domu jednorodzinnego i przyległejdo niego działki. Tutaj wścibskość sąsiadów jest już mniej widoczna, z tymi wszak nie spotykamysię w windzie czy też klatce schodowej. Pies sąsiada nie narobi nam na wycieraczkę. Nikt niebędzie zaglądał do toreb. Na pewno posiadacze domów jednorodzinnych mogą liczyć na większąswobodę, niestety nie każdego z nas stać na zakup lub budowę takiego domu.Ciekawa alternatywa są też osiedla strzeżone, dzięki którym nie tylko dobrze czujemy siew domu,ale i na bardziej obszernym osiedlu. Na pewno byle blokers i moher nie pojawi się na naszympodwórzu i na ulicy przed nasza posesją. Niektórym takie rozwiązanie odpowiada – warto więczwrócić uwagę na ten typ nieruchomości, bowiem wbrew opinii zakup domu lub mieszkania natakowym osiedlu nie jest dużo droższy niźli się to ma w sytuacji zwykłych nieruchomości.