Chińskie litery to hit

Naklejki na ścianę robią furorę. E ma chyba dziś tematu, jakiego nie znaleźlibyśmy na owych naklejkach. Feeria barw i wzorów – nasze ściany przyjmują wszystko. Oczywiście modnie można urządzić dosłownie każde wnętrze. Wystarczy trochę popracować na zagadnieniem i włożyć w aranżację nieco serca. Tylko czy zawsze kierujemy się rozsądkiem? No właśnie. Kiedy przyglądamy się wielu polskim domom i wnętrzom, to widzimy szalenie dużo niesamowitych i trochę zadziwiających kształtów. Pojawiają się wszak licznie naklejki na ścianę przedstawiające chińskie litery. Naturalnie gdybyśmy potrafili jeszcze z nich sklecić jakieś słówko i umieli je przeczytać i do tego zrozumieli, co ono oznacza… stosowanie takich najlepiej byłoby zrozumiale. Tymczasem takie naklejki na ścianę wędrują bez żadnego ładu i składu, absolutnie bez żadnej logiki. I co mamy – jednego wielkiego klopsa. Bo niekiedy się nas ktokolwiek zapyta o symbolikę tych ozdób, to nie będziemy wiedzieli nawet co odpowiedzieć. Bo zarówno my, jak i zawodowi aranżerzy najczęściej wybierają ładne kształty liter, wędrują więc do naszych wnętrz takie naklejki na ścianę, które nic nie znaczą. Przyklejamy wzory nie znać ich znaczenie, to tak jak gdyby dać Azjacie polskie litery, mógłby na ścianie nakleić na przykład słowo „kcipi” tylko dlatego, że taki ciąg liter się mu podoba. Ale co oznacza słowo „kcipi”? Zupełnie nic, tak samo jak i konstrukcje większości chińskich liter na naszych ścianach.Kiedy oglądamy wszystkie dostępne w sklepach naklejki na ścianę to trudno nie zauważyć wielości chińskich liter. To bogata oferta, niestety nie jest to oferta logiczna. Ot – fajnie to wygląda i dobrze się sprzedaje. Ale w żaden sposób nie da się tutaj doszukać logiki. Toteż jeśli już chcemy być mądrzy i przy tym modni ze swoimi pomieszczeniami, to lepiej stosujmy klasyczne naklejki na ścianę i nie wydziwiajmy. W prostocie także drzemie piękno, tylko trzeba je umiejętnie wykorzystać.