Gwiazdka z nieba

Chociaż własny dom z ogródkiem był moim marzeniem, chociaż miałem tysiące planów gotowych do połączenia w idealną całość, chociaż udało mi się zebrać potrzebne fundusze, chociaż dom jako taki już stał, moje przygotowania do zamieszkania w nim utknęły w martwym punkcie. Okazało się, że architektura wnętrz nie jest moją najmocniejszą stroną, a pomysły na wnętrza może i mam, ale nie należą one do realistycznych. Wiele osób polecało mi wynajęcie kolejnej ekipy, która pomogłaby mi tym razem w wykończeniu domu, ale mój budżet, zaplanowany co do złotówki, nie uwzględniał tak dużego dodatkowego wydatku. Byłem zdany na siebie. Zrozpaczony zaistniałą sytuacją coraz częściej zaglądałem do kieliszka siedząc samotnie w knajpach i pubach. Któregoś dnia miałem wyjątkowo nieudany dzień i musiałem wyglądać jak zbity pies – pewnie właśnie dlatego barmanka, która pracowała w tym pubie we wtorki, czwartki i weekendy zapytała mnie, co się stało. Alkohol sprzyja zwierzeniom, dlatego opowiedziałem jej ze szczegółami swój dzień i problem z wykończeniem wnętrz. Gdy skończyłem, nachyliła się ku mnie i szepnęła, że praca w pubie jest dorywcza – na co dzień studiuje na kierunku architektura wnętrz. Czyżby ta pani spadła mi z nieba?